PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=142212}

Klimt

5,5 1 962
oceny
5,5 10 1 1962
Klimt
powrót do forum filmu Klimt

Dziwny

ocenił(a) film na 4

Rozumiem, że film miał być czymś w rodzaju "snu wariata" widzianym oczami wariata, czyli Egona Schielego. Niestety, nie jestem zbyt nowoczesna, tudzież nastawiona na Schielego żeby film ten przyjąć z otwartymi rękoma.
Dodać muszę, że na podstawie tego filmu, została napisana książką "Klimt", którą kupiłam nierozważnie. Cóż, film może był awangardowy i "inny", aczkolwiek chciałabym, żeby był zrozumiały - czego mu w moim przekonaniu zabrakło.
Klimt był człowiekiem wielkim, niezrozumiałym, butnym, niepogodzonym z rzeczywistością - i taki film chciałam zobaczyć - a nie niezrozumiałe dialogi, które mogą być wymysłem każdego - nie tylko reżysera, ale każdego, kto swoje wypowiedzi wydrukuje w formie zdań, wydrukuje, potnie na paski i będzie losował, układając nieskładne dialogi. Klimt jest dla mnie zbyt wielkim artystą na to, mimo że zdarzyło mi się przez ten sąd utracić przewagę słowną w oczach rozmówcy.

ocenił(a) film na 6
julia_salwer

Moim zdaniem bardziej chodziło tu o pokazanie choroby Klimta, tego syfilisu.
Z tego, co kiedyś czytałam, pod koniec można mieć różnego rodzaju schizy.
Mnie też zabrakło jakiegoś zrozumienia, no i trzymania się w miarę faktów.
W innym komentarzu napisałam, jakie wyłapałam błędy, kto wie, ile ich
jeszcze jest.
Jeśli faktycznie ta książka została napisana na podstawie tego filmu,
to się cieszę, że jednak jej nie kupiłam :/. Biografia ma być biografią
a nie książką wykorzystującą nazwisko malarza. Parę dni temu wróciłam
z Wiednia i widziałam tam piękną, grubą biografię Gustava. Szkoda tylko,
że po niemiecku. Może kiedyś się doczekamy tłumaczenia...

ocenił(a) film na 4
Ingrid_Bergman

Zazdroszczę Ci Wiednia - jeszcze do niego nie dotarłam... Natomiast przez te lata przyznam, że nie zmieniłam mojego zdania. Coraz więcej czytam scenariuszy filmowych, coraz bardziej zagłębiam się w tę tematykę, żeby widzieć poważne luki w tym konkretnym filmie, i oczywiście w samej książce. Oczywiście nie odbieram zachwytu osobom, którym spodobało się jedno lub drugie, ale nadal mi brak. I to nawet nie chodzi o sens (bo ostatnio oglądam filmy surrealistyczne, na czele z "Psem andaluzyjskim"), ale o spójność; tego mi wciąż brak. Co do niemieckiego, zaczęłam się uczyć na jutubie tylko z tego względu, żeby rozumieć tych, którzy są mi bliscy (najwięcej opracowań Klimta jest w tym języku, no i oczywiście "Król olch" Goethego); na razie jednak umiem tylko policzyć do stu ;)

ocenił(a) film na 6
julia_salwer

Rozumiem. Ja oglądałam dwa razy ten film, za pierwszym razem bardziej
skupiłam się na walorach artystycznych i wizji i wtedy dużo wyżej oceniłam.
Teraz jednak wiem więcej, więc i ta ocena poszła w dół. W Wiedniu byłam
trzeci raz, z tym, że raz jako dziecko, a drugi raz w 2011 roku. Teraz skupiłam
się na wystawie Oskara Kokoschki w Leopold Muzeum. Tak się składa, że to
mój ulubiony malarz. Szkoda, że na jego temat jeszcze nie zrobiono filmu :/.
Jest tylko o Almie Mahler, jego partnerce pt. "Muza".
Co do niemieckiego, to prawda taka, że uczyłam się go w szkole przez dziewięć
lat, ale z musu i nigdy pasji do tego języka nie miałam. Z drugiej strony, dogadać
się potrafię w tym języku i sporo rozumiem, jak ktoś mówi. Owocnej nauki :).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones