Uważam że ten film to nieudana próba wczucia się w klimat przełomu wieków.Reżyser tak bardzo chciał być orginalny i za przeproszeniem pojechany,że zrobił film nudny,męczący i pod każdym względem niekonsekwentny.Malkowich i owszem podobny do Klimta,postać Schielego świetna i niezłe ujęcia modelek malarza,ale brak pomysłu na całość.Szkoda bo postać malarza,jego twórczość i życie dawała niezłe pole do popisu.Dla przykładu wystarczy to porównać z filmem o Modiglianim.Świetnie oddaje klimat twórczości i czasów w których żył...